Czekając na srebro do własnoręcznego wyrobu biżuterii, zaczęłam bawić się fimo. Niestety jedynym narzędziem jakie posiadałam była wykałaczka, więc wszystko wygląda jak wygląda :P. Na końcu próbowałam pomalować farbami akrylowymi i odwzorować zoksydowane srebro. Ale cóż... farba to farba a srebro to srebro ;)...
A te dwie zawieszki to absolutna porażka :P...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz