Nie wiem czemu, ale cała kilkugodzinna praca poszła w niepamięć. Czy to wina moja czy innego domownika - nie wiem, ale piekarnik został ustawiony na 200 stopni, zamiast 110. Wynik widać na poniższym zdjęciu XD... a takie fajne buźki miały być ;P. I straciłam 3 podkładki korkowe ze ślicznym czarnym kwiatem - z IKEI :/
A ta zawieszka to jedyna rzecz, którą jako tako dało się uratować. Prawdopodobnie podmaluję ją srebrną farbą :).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz